Często zdarza się widzieć płaczące i krzyczące dziecko, które w dodatku zaczepia w bojowy sposób rodziców lub rodzeństwo, nie pozwalając temu drugiemu na wykonywanie aktualnej czynności. A reakcja rodzica pokazuje nie mniejszą złość.
Na moje pytanie, dlaczego rodzic tak się zachowuje słyszę odpowiedź: „bo nie lubię jak moje dziecko robi mi coś na złość”, „ Wściekam się widząc moje dziecko w tym stanie”.
Co to znaczy: mam złośliwe dziecko?
Czy rodzice zawsze powinni odczytywać takie zachowania dziecka, jako złośliwe? Tutaj odpowiedź jest krótka: NIE. Dość rzadko występują takie sytuacje, gdzie dziecko robi coś na złość.
Dziecięcy system komunikacji jest mniej rozwinięty niż u dorosłej osoby. Dziecko, dlatego komunikuje się często poprzez emocje. Im jest młodsze tym bardziej na tych emocjach bazuje.
Zatem przejawianie takich trudnych zachowań to najczęściej sposób komunikowania tego, czego dziecko nie jest w stanie przedstawić słowami.
Takie zachowania „na złość” pojawiają się, gdy rodzic zabrania dziecku czegoś mówiąc: bo nie, bo ja tak mówię, bo Ci tak każę… itp. Dziecko czuje złość rodzica jak mu coś zabrania a jak wiemy złość rodzi złość. Dlatego zachowanie dziecka będzie przejawem takiej złości.
Dziecku trzeba tłumaczyć, dlaczego nie wolno. To pomorze mu zrozumieć i nie będzie powodu do złości.
Jest wiele takich rzeczy, które dziecko chce nam zakomunikować krzycząc i wrzeszcząc albo zaczepiając innych. Oto niektóre z nich:
Chcę więcej uwagi
Pobaw się ze mną
Wyjdź ze mną na spacer
Zróbmy coś razem
Itp.
Często osobom dorosłym jest trudno przyjąć do wiadomości, że to, co się mówi do dziecka, może być przez nie niezrozumiane. To doprowadza do różnych reakcji emocjonalnych u rodzica. Podsumowując- brak odpowiedniej komunikacji zawsze powoduje burze emocji i zachowania niepożądane. A rodzice odbierają to, jako: ono robi mi coś na złość.
Mówienie, że dziecko robi coś na złość jest, zatem próbą logicznego wytłumaczenia sobie dlaczego moje dziecko się tak zachowuje a także pozwala na zrzucenie z siebie odpowiedzialności czy też poczucia winy za takie zachowanie dziecka: „ to nie moja wina, że dziecko tak się zachowuje”, „nic nie mogłam na to poradzić”.
Rodzic który mówi sobie: „ moje dziecko robi na złość, pokrzyczy i mu przejdzie”, automatycznie zamyka się na możliwości zrozumienia swojego dziecka, przez co naraża się na zwiększenie prawdopodobieństwa występowania częstszych „złośliwych” zachowań dziecka.
Rodzic, który zaś opanuje emocje i zastanowi się, jaka może być przyczyna takiego zachowania, podświadomie zaczyna jej szukać. Może nie znajdzie od razu. Może minie trochę czasu zanim zrozumie, o co chodzi własnemu dziecku. Daje sobie i dziecku jednak szansę na odczytanie jego potrzeb i możliwość ich zaspokojenia.
Każde zachowanie ma konkretną przyczynę!
Pozdrawiam
Marcin Raszka
Chcesz wiedzieć więcej?
Zajrzyj do moich bezpłatnych poradników.
Kliknij tu aby przeczytać