Dla niektórych rodziców, to trochę dziwnie brzmi: nauka wychowywania. Kiedyś nie było pedagogów ani psychologów i jakoś te dzieci się wychowywały.
A czym w ogóle jest wychowanie dziecka i czy powinniśmy się tego uczyć?
Dziś odpowiem na to pytanie.
Czy powinniśmy się uczyć wychowania?
Tak, wychowania dziecka należy się uczyć. Przez naukę wychowywania rozumiem:
poznawanie procesów rozwoju dziecka
ale nie tylko….
To nauka radzenia sobie z najróżniejszymi sytuacjami, z udziałem dziecka, które przydarzają się w momentach trudnych, by samemu stać się lepszym rodzicem dla własnego dziecka.
Te procesy pozwolą lepiej zrozumieć jego zachowanie i jego punkt widzenia, a to z kolei pozwoli nabrać dystansu do pewnych rzeczy i nabrać cierpliwości do niego.
Nauka wychowania, to również poznawanie własnego dziecka. Każde jest inne, każde będzie miało inny temperament i inną osobowość, nawet jak wychowamy je w ten sam sposób jak pierwsze dziecko.
Część osób uważa, że wychowanie dziecka jest procesem naturalnym i uczenie się tego jest bez sensu a nawet śmieszne i nie potrzebne.
Zgodzę się ze jest to proces naturalny. A jeżeli ta nauka jest śmieszna, to jak nazwać nieuczenie się tego? Jak nazwać sytuacje kiedy dziecko zachowuje się w sposób niepożądany albo dziwny a rodzić nie wie jak się zachować. To już wtedy nie jest śmieszne. Jak nazwać sytuację kiedy pojawia się problem dziecięcy a dorosły rodzić nie wie jak mu pomóc. Takich sytuacji jest mnóstwo, kiedy trzeba się odnaleźć w niecodziennej sytuacji. Każdy rodzic tego doświadczył.
A kto nie lubi się uczyć?
Uwielbiam teksty „super rodziców” którzy mówią: „jak ja byłem mały i byłem niegrzeczny, to mój ojciec zlał mi tyłek i nie żałuje. Przynajmniej go słuchałem”
I tacy rodzice tak też traktują własne dzieci.
Na przemocy nikt wielki nie urósł i ona nigdy nie prowadziła do rozwoju ani budowania czegoś.
Dziś możemy jej nie używać mając dostęp do wiedzy. Wystarczy po nią sięgnąć. I chcieć po nią sięgnąć.
Czym jeszcze jest nauka wychowania
Nauka wychowywania oznacza również przyznanie się przed samym sobą, że czegoś nie winem o dzieciach i nie każde zachowanie rozumiem. A to nie każdy potrafi. Ego może na to nie pozwolić, bo jak to ja sobie nie poradzę z tak małym dzieckiem.., przecież wszystko wiem..
A to pierwszy krok, by zamknąć się na wiedzę, nowe możliwości i własny rozwój. I tym samym rozwój dziecka, bo dziecko rozwija się wraz z rodzicem.
Nieważne czy korzystasz z jakiś porad, poradników o wychowaniu, pomocy pedagoga itp. Przez naukę wychowania rozumiem bycie otwartym na nowe możliwości i cały czas uczenie się nowych rzeczy, by nie zatrzymać się w rozwoju gdzieś daleko w tyle.
Jest to proces którego należy się uczyć, a nasze dzieci będą się tego uczyły na nowo.
pozdrawiam