Co Pomyślą Inni? Wymuszenie w Miejscu Publicznym

Zaczął się już okres, kiedy duże centra handlowe przepełniają się rodzinami i nie tylko. Widać kłótnie rodzeństwa, trudne zachowania dzieci, które coś chcą i wymuszają, to płaczem itp.

Dostaje od Was pytania jak poradzić sobie w takich sytuacjach, gdy dziecko zachowuje się źle w publicznym miejscu. Pytania w stylu: jak poradzić sobie z tą presją otoczenia, które obserwuje i komentuje, mówi, jaką jestem matka lub ojcem. Mówią, że dziecko zakłóca spokój w sklepie itd.

 

Co jest kluczowe dla rozwiązania tej sytuacji?

Ja zawsze pytam: kogo wychowujesz? Swoje dziecko, czy tych wszystkich ludzi, którzy Cie nie znają a obserwują i komentują? Ludzie już tak mają, że będą oceniać nie znając Ciebie i dziecka ani całej zaistniałej sytuacji. Lepiej skupić się na dziecku a nie na otoczeniu. Ważniejsze jest dobro dziecko a nie, co ludzie sobie pomyślą. Ci, co krytykują, raczej nie pomogą.

Dla rodzica ważne jest, by myślał długoterminowo, a nie tylko, by załagodzić obecną sytuację, bo nauczy dziecko jak ma się zachowywać, kiedy coś chce. Jeśli jest taki problem, to sam nie zniknie. Uleganie dziecku, gdy coś wymusza, uczy go, by tak się zachowywało.

Dzieci mają coś takiego, że zauważa jak dorosły czuję się niepewnie w takiej sytuacji i zaczynają to wykorzystywać, byś w końcu uległ(a)

 

Jak poradzić sobie z wymuszaniem dziecka?

Nie ma jednej magicznej metody, która sprawi, że dziecko przestanie wymuszać, kiedy już taka sytuacja wystąpi. Jeśli raz czy dwa nie ulegniesz w takiej sytuacji, dziecko będzie wiedziało, że nie tędy droga i przestanie tak robić. A ci, co zwykle komentują zapomną o wszystkim.

Presja otoczenia może się wydawać ogromna, jednak dla dobra dziecka warto zrzucić z siebie ten wstyd i skupić się wyłącznie na dziecku, które jest ważniejsze niż tłum obcych.

Pisałem artykuł o tym, gdy dziecko chce coś ze sklepu. Link znajdziesz na końcu tego artykułu.

 

Kopiące dziecko w centrum

Ostatnio widziałem, jak w centrum handlowe 5 letnie dziecko kopało obojga rodziców. Było widać, że rodzice bardzo przejmowali się tym, co pomyślą inni i jak oni odbierają całą sytuację. Dlatego chcieli sprawiać pozory, że nic się nie dzieje i jak dziecko ich kopało uśmiechali się, by wyglądało to, jak zabawa, że niby panują nad sytuacją. Tak jednak nie było.

Pisałem w ostatnim artykule, że jak dorosły się uśmiecha, to dziecko myśli, że robi dobrze. W takiej sytuacji dziecko faktycznie myślało, że to zabawa i jak będzie chciało się bawić w domu, to kopanie będzie dla niego dobrym pomysłem.

Na końcu mama wzięła pięcioletnie dziecko na ręce i cała rodzina wyszła ze sklepu. Podszedłem do nich, przedstawiłem się i zapytałem, dlaczego na to pozwalają, by dziecko tak ich traktowało? Byli zakłopotani i powiedzieli, że nie wiedzą jak się zachować w takiej sytuacji przy ludziach. Chwile porozmawialiśmy i powiedziałem, że jeśli tego nie zmienia za parę lat trudno będzie opanować dziecko, które będzie większe i silniejsze. Na koniec zostawiłem im swoją wizytówkę i powiedziałem, że mogę im pomóc. Razem udało się nam wygasić te zachowania. Teraz maluch już tak się nie zachowuje i można spokojnie z nim wyjść do sklepu.

Rodzice nie chcą być oceniani

Rodzice często chcą pokazać, że niby panują nas sytuacja, jednak ich zachowanie uczy dziecko, że ono tak ma się zachowywać. To wynika z ich bezradności i z  tego, że nikt nie lubi być ocenianym. Wystarczy, że jest trudna sytuacja z dzieckiem, z którą trzeba sobie poradzić.

Rzadko takie sytuacje powstają tylko w sklepie. Jeśli występują w sklepie w domu często jest podobnie.

Co konkretnie zrobić jak dziecko wymusza?

Dobrą metodą jest powiedzenie dziecku, co będziemy robić w sklepie, jeszcze przed wyjściem z domu lub wejściem do sklepu (lub to i to). Co będziemy oglądać, a co kupować. Jeśli będzie grzeczne to w nagrodę możemy iść obejrzeć zabawki lub pobawić się w domu w coś fajnego. Jeśli się zachowuje źle, to należy z nim usiąść i przeczekać aż się uspokoi.

To prosta i skuteczna metoda z tych, których mogę tu opisać.

Wiele osób oczekuję, że dostanie ode mnie magiczne zaklęcie, które sprawi, że dziecko będzie nagle grzeczne, ale to tak nie działa. Wychowanie, to cały proces a nad takimi zachowaniami trzeba pracować. Nie załatwi się tego jednym słowem czy zdaniem.

A Ty, jakie miałaś/łeś sytuację z dzieckiem w miejscu publicznym? Napisz poniżej w komentarzu lub e-mailu do mnie.

 

Pozdrawiam

Marcin Raszka

P.S. Poniżej masz obiecany link do artykułu:

Gdy Dziecko Chce Coś Ze Sklepu – Kliknij Tu i Przeczytaj

Chcesz wiedzieć więcej?

Zajrzyj do moich bezpłatnych poradników.

Kliknij tu aby przeczytać

 

 

 

 

 

1 comment for “Co Pomyślą Inni? Wymuszenie w Miejscu Publicznym

  1. embe
    25 stycznia 2018 at 22:13

    Mój synek będzie miał 4 latka. Często robił nam problemy w sklepie i do tej pory robi. Kilka tygodni temu zasnął w trakcie jazdy samochodem do sklepu i obudziliśmy go po kilku minutach. To była istna bomba – od razu po wejściu do sklepu chciał do mnie na ręce, na chwilę go podniosłam, potem nie chciał zejść, do męża na ręce nie chce, do wózka sklepowego na te małe „krzesełko” też nie, iść na nogach też nie… w końcu uczepił się mojej nogi jak na filmach i szłam ciągnąc go za sobą… kobiety się śmiały a ja tylko kiwałam głową, że zaraz zwariuję… Jest jedynakiem a ja boję się co będzie jak zajdę w 2ą ciążę…

Skomentuj embe Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *